niedziela, 6 września 2009

mały traktat teologiczny


mały traktat teologiczny [1]

dzisiaj gdy kościoły świecą pustkami
wiara w opatrzność zanika
a miłość z daleka omija tajemnicę krzyża
dowolność etyczna zabija cywilizację

człowiek niezależnie od stanu
z natury grzesznej bywa leniwy
pogodzony z rzeczywistością codziennych pragnień
nie szuka rozwiązań trudnych

teologia nie znosi zapaści jest w ciągłym ruchu
to co wczoraj jeszcze niepewne dzisiaj wyjaśnia
lecz nam jest łatwiej budować złote ołtarze
niż fundamenty życia osadzać na Słowie

niezmienna jest nasza ośla upartość
chore są układy i relacje pomiędzy
śmierć czasami przychodzi z zaniedbania
a nie z Boskiej nieopatrzności

zło jak miłość jest wspólnotowe
zbytnią reakcją lub jej brakiem niszczy wiarę
że to co święte w nas musi dojrzewać i wydać owoc
sens istnienia jest sednem naszego stworzenia
[1] 2009-08-23

cud


cud [1]

jaki pokażesz nam cud abyśmy ci uwierzyli

nie ma rzeczy ani sprawy która mogłaby was przekonać
że wiara jest tylko na chwilę drogowskazem
dokąd powinno się zmierzać aby stanąć w prawdzie
trzeba lat pracy nad sobą aby nie wierzyć już w siebie

nie ma na świecie takiej wolności która może wyzwolić
z człowieka pragnienie w czystej formie
iluzją jest życie na pokaz gdy trzeba światu dowieść
ile są warte nasze marzenia

nie ma takiej granicy której ludzkość nie przekroczy
musi piekło sobie i innym zgotować
aby się wypełniła prawda odwieczna
miłość ma tylko jedno oblicze uśmiech Boga w człowieku
[1] 2009-07-30

w tobie i dla ciebie


w tobie i dla ciebie [1]

„I co mi z tego, że nie cały zginę?”
Czesław Miłosz


dobrze że poezja nie jest mi jedynym przyjacielem

czasami zwodzi i nie daje wytchnienia
pozwala dostrzegać zrozumieć siebie
nawet uśmiechy zachwytu nie zawsze szczere
nic nie wnoszą do życiorysu
lecz w tym co widzi jest zawsze samotna
przecież nikt nie lubi oglądać w lustrze
skrzywioną gębę skrywanych słabości
zazdrosnych myśli nieprzyzwoitych spojrzeń
prawda jest gorzka nawet jeśli poeta powie to wielki

dobrze że ty jesteś mi ciągłą potrzebą bycia więcej

w tobie jest moje przeznaczenie
moje pisanie prawdziwe
słowo które staje się codziennością
w tobie i dla ciebie
[1] 2009-07-25

w sieci


samotność kolektywnie zmęczona 2006-06-08

na przedmieściach przemyśleń
gdzie słowo ulepione z tego co boli
promieniami porannego słońca przychodzi
wtapia nas w strukturę nieba
drogą wielu zakrętów
tajemnicą powrotów
zwariowanych pomysłów na życie
bez zasad i przecinków postoju
wywiało nam zapach porannej wrażliwości
trzymania kogoś za rękę
tu w autobusie szybkich poglądów na miłość

rozjechała się nam prawda o nas samych
za nami pragnienia z przodu zabieganie
wywleczone na drugą stronę zwątpienia
odeszli ci co najbardziej potrzebni
pamiętamy nie to co trzeba pamiętać
zaplątani w sieci własnych porażek

jest w nas samotność kolektywnie zmęczona

trzeba tak kochać


trzeba tak kochać [1]

trzeba tak kochać aby zaistnieć w człowieku
tym co zostało zapisane w księdze życia
czym się jest i czego nie można odczytać
co ukryte przed światem uczy pokory
i daje pewność że można więcej

trzeba tak kochać aby słowo stało się ciałem
i mogło zwyczajnie przebywać pomiędzy pragnieniami

nic co jest nie może zabić miłości
jeśli coś umiera było iluzją pustym naczyniem

poryw uczuć jest przedsionkiem relacji
nadzieją że drzwi zamknięte zostaną otwarte
i będzie można w pełni zaistnieć

nie ma przepisu na dobre życie
każdy ma swoją drogę pracy nad sobą
miłość dojrzewa gdy siebie umniejsza
pozwala spotkać Boga w człowieku

[1] 2009-07-21

o prawdzie


o prawdzie [1]

człowiek boi się prawdy o sobie
uczy historii przez pryzmat aktualnych rozgrywek
swoją zaś barwnie poprawia przez lata
poeci nie są wstanie tego zmienić
nawet oni słowem przerabiają oblicze
tego co Jest choć się ukrywa
za parawanem wiary w biały opłatek

a prawda bez żadnych przeróbek
daje poczucie wolności
nie zniewala i zniewolić się nie daje
ma tylko jedną słabość
staje się drogą i życiem

[1] 2009-09-05